Myśląc o zakupie crossa większość z nas zastanawia się nad koniecznością rejestracji nowego jednośladu. W końcu to sprawa niezwykle ważna – wyłącznie zarejestrowany pojazd może poruszać się po drogach publicznych. Z tego powodu, przygotowaliśmy dla Ciebie szczegółowe omówienie tego zagadnienia!
Cross to przepustka do świetnej przygody i zabawy na polach, łąkach, czy lasach. Jednak nierzadko dochodzi do zwad między miłośnikami offroadu i mieszkańcami okolicznych miasteczek czy wsi. Pół biedy jeśli dotyczą one utarczek słownych, jednak czasami zdarza się, że dochodzi do walki siłowej, która może okazać się opłakana w skutkach.
Podczas przejażdżek w terenie często spotkać można też bardziej wysublimowane sposoby radzenia sobie z hałaśliwymi motocyklistami. Pułapki w postaci gwoździ, śrub, czy w drastycznych sytuacjach, stalowe linki rozwieszone między drzewami to tylko kilka z nich. Ten ostatni przypadek jest szczególnie niebezpieczny, bo prawie zawsze prowadzi do poważnych urazów, często nawet śmierci.
Jeden z takich incydentów dał początek poważnej dyskusji na różnych szczeblach władzy. 39-letni Franek Dubaniowski, zawodnik i fascynat motocrossu, został zaatakowany przez nożownika podczas niedzielnej przejażdżki ze swoim ojcem. Pomimo licznych urazów ramion i ud, zawodnik uszedł z życiem. Wydarzenie to było na tyle zatrważające, że grupa posłów zdecydowała się przedłożyć interpelację dotyczącą wypadku, legalności poruszania się po lasach, oraz obowiązkowej rejestracji tego typu pojazdów. Jak odniosło się do sprawy Ministerstwo Infrastruktury?
Pod względem prawa, resort nie widzi niczego złego w niezarejestrowanych pojazdach, jednak zwraca uwagę na problem konfliktu społecznego i dewastację środowiska naturalnego. Trzeba przyznać, że zwłaszcza w tym drugim przypadku jest to sprawa istotna. Niszczenie natury przez motocyklistów i quadowców jest często nieodwracalne i przekłada się również na faunę zamieszkującą lasy oraz tereny zielone. Niepotrzebny strach i płoszenie zwierząt jest nieuniknionym skutkiem ubocznym zabaw na otwartej przestrzeni.
Wracając jednak do meritum, posłowie tak łatwo nie odpuścili i zdecydowali się zwrócić uwagę na fakt braku homologacji pojazdów poruszających się po lasach. Warto zaznaczyć, że brak tego dokumentu wyklucza możliwość poruszania się po drogach publicznych. Co więcej, jak wskazuje Dorota Niedziela i Marek Sowa – obecny stan rzeczy niejednokrotnie uniemożliwia weryfikację kierowców, szczególnie w przypadkach, kiedy oddalają się z miejsca kontroli lub decydują się na ucieczkę. I to właśnie jest powodem nacisków na wprowadzenie obowiązku rejestracji każdego pojazdu – bez względu na to, czy porusza się po drogach publicznych, czy po terenach zielonych. Jak na razie jest to jednak jedynie pomysł, który prawdopodobnie nie wejdzie szybko w życie, jak wynika ze słów Ministerstwa Infrastruktury. Warto zaznaczyć jednak, że nie jest to kategoryczne “nie”!
W jaki sposób resort odniósł się do konfliktu między mieszkańcami terenów zielonych i miłośnikami offroadu? Według urzędników Straż Parku oraz strażnicy leśni dysponują wszystkimi potrzebnymi narzędziami, aby skutecznie karać kierowców poruszających się w niedozwolonych miejscach. Nie da się przejść obojętnie obok tego stwierdzenia, ponieważ praktyka wygląda zupełnie inaczej niż teoria. Według ministerstwa jedynym rozwiązaniem jest dalsze nakładanie kar finansowych i edukacja społeczeństwa pod względem korzystania z terenów zielonych i empatii.
Najważniejszym dokumentem jest homologacja danego motocykla. Z kolei rejestracja pojazdu tego typu nie jest obowiązkowa w przypadku poruszania się po drogach niepublicznych, do których należą również publiczne drogi leśne. Przynajmniej na razie.
(fot. pixabay.com)